Czym jest sztuka rozwi�zywania konflikt�w?

Sztuka rozwi�zywania konflikt�w

Listopad 11, 2009 Pawe� Nykiel Wydanie nr 11(91)2009 Wy�wietlono: 1943 razy

Jako przedsi�biorcy bardzo cz�sto mamy do czynienia z ró�nego rodzaju konfliktami, z którymi najcz�ciej musimy radzi� sobie sami? Dlaczego jednym rozwi�zywanie konfliktów przychodzi z �atwo�ci�, a inni nie radz� sobie w ogóle z sytuacjami konfliktowymi? Jakie czynniki decyduj� o tym, czy dana osoba jest w stanie poradzi� sobie z konfliktem wyst�puj�cym w jej �rodowisku, co ma wp�yw na konflikt, a co jest nieistotnym czynnikiem odwracaj�cym uwag� od sedna sprawy? Na te i inne pytania odpowiada w�a�nie Sztuka rozwi�zywania konfliktów.

Kluczow� kwestia w rozwi�zywaniu konfliktów nie jest wbrew pozorom potrzeba zachowania, obiektywnej z punktu widzenia otoczenia, sprawiedliwo�ci czy te� potrzeba dostosowania si� do istniej�cych zasad, w których przysz�o nam funkcjonowa�. Podstawowymi warunkami umo�liwiaj�cymi radzenie sobie z konfliktem jest okie�znanie towarzysz�cych im emocji oraz odczucie empatii. Pisz�c o emocjach zwi�zanych z konfliktem mam na my�li oczywi�cie gniew, rozgoryczenie, z�o��, itp. Emocje, ale równie�, albo przede wszystkim, emocje personalizuj�ce sendo konfliktu.
Najcz�stsz� przyczyn� braku porozumienia jest tzw. spersonalizowanie problemu, czyli powi�zanie konfliktu z konkretn� osob�, co w efekcie prowadzi do stagnacji w rozwi�zywaniu problemu, niezale�nie od stara� wk�adanych w jego rozwi�zanie. Je�eli konflikt utknie w martwym punkcie, nale�y sprawdzi�, czy nie nast�pi�o to z wy�ej wymienionego powodu – gdyby tak si� sta�o, mamy do dyspozycji dwa podstawowe wyj�cia. Pierwszym z nich jest przekazanie konfliktu na wy�szy stopie� hierarchii korporacyjnej b�d� te� zmiana osób odpowiedzialnych za rozwi�zanie konfliktu. Oczywi�cie wi�� si� z tym pewne ograniczenia zwi�zane np. z podwa�aniem kompetencji osób zajmuj�cych si� rozwi�zaniem problemu na pocz�tku czy te� brak wy�szego stopnia hierarchii korporacyjnej. Drugim podstawowym wyj�ciem jest zatrudnienie mediatora, który po pierwsze uspokoi emocje i po drugie przejmie obci��enia zwi�zane z personalizacj� problemu. S� to rozwi�zania najprostsze i �atwe w zastosowaniu. Poza nimi istnieje szereg rozwi�za� po�rednich, przy czym ich zastosowanie dobrze jest prowadzi� pod okiem specjalisty.
Drugim czynnikiem, a w�a�ciwie cech�, która decyduje o tym, w jakim stopniu radzimy sobie z konfliktami jest empatia, czyli umiej�tno�� przyj�cia sposobu my�lenia przeciwnej strony konfliktu. Nie chodzi wcale o to, aby�my si� zgadzali z argumentami strony przeciwnej, ale o zrozumienie powodów wysuwania takich argumentów. Tak wi�c, podstaw� rozwi�zania problemu jest zrozumienie sytuacji strony przeciwnej – je�eli nam si� to uda, mamy ogromne szanse na rozwi�zanie takiego konfliktu. Zrozumienie powodów okre�lonego my�lenia pozwoli nam wyt�umaczy� kwestie sporne, wynikaj�ce cz�sto jedynie z semantyki j�zyka. Problemem zwi�zanym z odczuwaniem empatii jest brak mo�liwo�ci jej nabycia w wieku doros�ym – wedle teorii, cz�owiek nabywa j� bowiem w drodze socjalizacji i w wieku doros�ym posiada j� w okre�lonym przez proces socjalizacji zakresie. Niemniej jednak istniej� sposoby poprawiaj�ce mo�liwo�ci odczuwania empatii – zosta�y one opracowane przez psychologów spo�ecznych, którzy prowadzili badania nad odczuwaniem empatii.
Konkluduj�c, mo�emy powiedzie�, �e sztuk� rozwi�zywania konfliktów mo�emy opanowa� i pog��bia�, tym samym ucz�c si� coraz lepszego i prostszego rozwi�zywania konfliktów. Pami�tajmy zatem, �e im mniej czasu stracimy na rozwi�zywanie konfliktów zwi�zanych z naszym otoczeniem, tym wi�cej czasu pozostaje nam do wykorzystania.

Autor: specjalista ds. rozwi�zywania konfliktów, mediator
mediacje.nykiel@gmail.com