
Niełatwo inwestować, jeszcze trudniej finansować
RAPORT: Kredyty inwestycyjne i hipoteczne dla firm
Spowolnienie gospodarcze i skutki globalnego kryzysu są wciąż mocno odczuwalne dla wielu polskich firm. Jednak wiele z nich chce inwestować, widząc w tym szansę na rozwój. Wiele z kolei musi, bo rozpoczęły projekty jeszcze w czasie prosperity i ich wstrzymanie wiązałoby się z nieodwracalnymi stratami. Tymczasem warunki i możliwości finansowania wydatków uległy w krótkim czasie radykalnej zmianie. Na gorsze.
Globalny kryzys finansowy dotarł do naszego kraju w sposób pośredni, ale jego skutki odczuwalne są przez wiele firm w sposób bardzo bezpośredni i realny. Jego źródło tkwi bowiem w świecie finansów. I właśnie tą drogą zagroził polskim przedsiębiorcom. Utrudnił bądź wręcz odciął ich na pewien czas od ważnego źródła finansowania działalności, także inwestycyjnej (czyli kredytu).
Sytuację dodatkowo pogorszyła recesja, dotykająca większość gospodarek, do których trafiały produkty naszych firm. Z jednej strony mieliśmy więc ograniczenia związane z kłopotami samego systemu bankowego, czyli ze względnym niedoborem pieniędzy na kredytowanie. Względność tego niedoboru polegała na tym, że banki preferowały utrzymywanie pieniędzy w postaci jak najbardziej „płynnej”. Czyli nie angażowały ich w działalność kredytową. W obawie przed utratą płynności i jeszcze bardziej poważnymi zawirowaniami na rynku co najwyżej lokowały je w bezpieczne transakcje i zakup papierów banków centralnych. W rzeczywistości polskie banki dysponowały i dysponują dość dużą ilością wolnych środków, których nie zdecydowały się przez wiele miesięcy zaangażować w finansowanie firm. Z drugiej strony trudno się takiej tendencji dziwić, po stronie przedsiębiorstw, czyli potencjalnych i rzeczywistych kredytobiorców, zdecydowanie wzrosło bowiem ryzyko zdolności do spłaty zobowiązań czy wręcz upadłości. Wszak dość drastycznie zmniejszył się popyt na ich produkty i usługi ze strony odbiorców krajowych, a w szczególności zagranicznych. W pierwszej fazie kryzysu ryzyko z punktu widzenia banków było tak duże, że doszło niemal do całkowitego wstrzymania finansowania nowych przedsięwzięć. Zaostrzenie polityki kredytowej dotknęło niemal wszystkie sektory, choć oczywiście część z nich, z uwagi na podwyższone ryzyko, była traktowana bardziej restrykcyjnie. Część przedstawicieli mniej ryzykownych sektorów czy branż mogło zaś liczyć na nieco łagodniejsze traktowanie.
Autor: Główny Analityk Gold Finance
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.
Sytuację dodatkowo pogorszyła recesja, dotykająca większość gospodarek, do których trafiały produkty naszych firm. Z jednej strony mieliśmy więc ograniczenia związane z kłopotami samego systemu bankowego, czyli ze względnym niedoborem pieniędzy na kredytowanie. Względność tego niedoboru polegała na tym, że banki preferowały utrzymywanie pieniędzy w postaci jak najbardziej „płynnej”. Czyli nie angażowały ich w działalność kredytową. W obawie przed utratą płynności i jeszcze bardziej poważnymi zawirowaniami na rynku co najwyżej lokowały je w bezpieczne transakcje i zakup papierów banków centralnych. W rzeczywistości polskie banki dysponowały i dysponują dość dużą ilością wolnych środków, których nie zdecydowały się przez wiele miesięcy zaangażować w finansowanie firm. Z drugiej strony trudno się takiej tendencji dziwić, po stronie przedsiębiorstw, czyli potencjalnych i rzeczywistych kredytobiorców, zdecydowanie wzrosło bowiem ryzyko zdolności do spłaty zobowiązań czy wręcz upadłości. Wszak dość drastycznie zmniejszył się popyt na ich produkty i usługi ze strony odbiorców krajowych, a w szczególności zagranicznych. W pierwszej fazie kryzysu ryzyko z punktu widzenia banków było tak duże, że doszło niemal do całkowitego wstrzymania finansowania nowych przedsięwzięć. Zaostrzenie polityki kredytowej dotknęło niemal wszystkie sektory, choć oczywiście część z nich, z uwagi na podwyższone ryzyko, była traktowana bardziej restrykcyjnie. Część przedstawicieli mniej ryzykownych sektorów czy branż mogło zaś liczyć na nieco łagodniejsze traktowanie.

Autor: Główny Analityk Gold Finance
Powyższy tekst jest wyrazem osobistych opinii i poglądów autora i nie powinien być traktowany jako rekomendacja do podejmowania jakichkolwiek decyzji związanych z opisywaną tematyką. Jakiekolwiek decyzje podjęte na podstawie powyższego tekstu podejmowane są na własną odpowiedzialność.
Pełna treść artykułu dostępna jest w formie e-gazety. Zamów Gazetę PDF ![]() nr 3(95)2010 ![]() Zobacz więcej na temat: kredyty inwestycyjne | kredyty hipoteczne | kredyt | gold finance |