
Koszty energii obciążają polski biznes
Koszty energii obciążają polski biznes, a firmy nie wiedzą jak szukać oszczędności
Rosnące ceny energii sprawiają, że polskie przedsiębiorstwa przeznaczają mniej środków na inwestycje. Energia to już ponad 20 proc. wszystkich kosztów ponoszonych przez firmy. W najgorszej pozycji znajdują się te z taryfą B i C, gdyż tam koszty są największe. Z jednej strony to wina koncernów, z drugiej zaś przedsiębiorstw, które nie wiedzą lub boją się skorzystać z możliwości oszczędzania, jakie daje zliberalizowany rynek energii elektrycznej.
Jak wynika z danych Urzędu Regulacji Energetyki, do końca lipca 2012 roku z prawa zmiany sprzedawcy skorzystało 51 208 podmiotów z grupy taryfowej A, B i C. Jeśli zestawimy to z ogólną liczbą prawie czterech milionów przedsiębiorstw w Polsce, to jest to niewiele. Jak wskazała podczas IX Kongresu Nowego Przemysłu Halina Bownik-Trymucha, dyrektor z Urzędu Regulacji Energetyki, mali i średni odbiorcy o rynku energii wiedzą niewiele, a winę za to ponoszą sprzedawcy energii. W ocenie przedstawicieli państwowych koncernów energetycznych, za świadomość odbiorców odpowiadają wszystkie podmioty działające w branży, w tym urzędy centralne i sprzedawcy, ale także sami odbiorcy. Spośród wszystkich przedsiębiorstw największy odsetek jest tych z taryfą C. To właśnie w tym segmencie marża jest najwyższa i na tych przedsiębiorstwach koncerny energetyczne zarabiają najwięcej.
Dlaczego tak się dzieje?
Jak twierdzą eksperci, odpowiedzi należy szukać w samych działaniach biznesowych koncernów energetycznych. Od momentu uwolnienia rynku firmy energetyczne zaczęły mocniej koncentrować się na utrzymaniu dotychczasowych klientów i przejęciu grupy firm korzystających z ofert konkurencji. Rywalizacja ta obejmuje głównie duże przedsiębiorstwa, dla których koncerny obniżają ceny, sprzedając energię na granicy opłacalności, tylko po to, aby utrzymać klienta. Zmniejszone przychody, płynące z segmentu dużych przedsiębiorstw, rekompensowane są przez sprzedawców wysoką ceną energii dla małych i średnich przedsiębiorstw, które są mniej świadome swoich możliwości i mają słabszą pozycję negocjacyjną.
Jak się przed tym bronić?
Niższa cena energii to kluczowy czynnik, który pozwala zmniejszyć koszty prowadzenia przedsiębiorstwa. Przekonują się o tym między innymi placówki medyczne w sektorze publicznym i prywatnym, które zużywają ogromną część energii. W tym przypadku zmiana sprzedawcy energii jest jednym z rozwiązań umożliwiających obniżenie kosztów nawet o 20 proc. dotychczasowej ceny. Przy zużyciu, jakie generują tego typu placówki, oszczędności te są znaczące.
Poszukiwanie bardziej korzystnych finansowo opcji zakupu energii elektrycznej powinno być standardem w polskim przedsiębiorstwach, ponieważ pozwala na ograniczenie ogólnych kosztów jego utrzymania, a dodatkowo wpływa na konkurencyjność cen na rynku. Tu pojawia się właśnie szansa, którą mogą wykorzystać firmy. Proces zmiany jest bezpieczny i został tak przemyślany, aby przedsiębiorstwo, które chce skorzystać z tej możliwości nie musiało przechodzić przez skomplikowane procedury. Robi to za niego nowy sprzedawca, z którym podpisuje umowę – mówi Mariusz Kuskowski z firmy Nowa Energia.
Zmiana sprzedawcy to nie jedyne rozwiązanie, które może pomóc wygenerować oszczędności na energii. Kolejny element to oświetlenie, które generuje istotną część kosztów energii. W Polsce na cele oświetleniowe zużywa się blisko 20 proc. wyprodukowanej energii elektrycznej, a większość istniejących instalacji oświetleniowych jest nieefektywna i przestarzała. Modernizacja oświetlenia daje wiele korzyści. Najbardziej oczywiste są oszczędności kosztów energii i eksploatacji, które mogą być na tyle znaczące, że pozwalają na szybką spłatę inwestycji w nowoczesne rozwiązania – mówi mgr inż. Marcin Bocheński z firmy OSRAM.
Podobne kryteria zostały zastosowane w przypadku Stadionu Narodowego, gdzie wykorzystano nowoczesne technologie oświetleniowe. Dzięki nim stadion zużywa mniej energii niż podobne tego typu obiekty na świecie.
Energia, której nie zużywamy
Jednym z najtrudniejszych problemów polskich przedsiębiorców jest ilość zamówionej mocy. Sprzedawcy z urzędu dostarczają energię na podstawie szacunkowych ilości wyliczonych dla wielkości danego przedsiębiorstwa. Przeważnie jest to więcej niż dana firma rzeczywiście zużywa. Energii takiej nie można w żaden sposób zmagazynować, aby móc wykorzystać w późniejszym czasie. Jedynym wyjściem w tej sytuacji jest właśnie zamówienie odpowiedniej mocy. Na to firmy chcące obniżyć koszty również powinny zwrócić uwagę. Nowy sprzedawca powinien doradzić firmie, jaką ilość i moc powinna zamówić i na tej podstawie ustalić cenę – radzi Mariusz Kuskowski. Zamawianie przez firmy odpowiedniej ilości energii może także przyczynić się do pozytywnego zbilansowania potrzebnej obecnie w Polsce energii. Może okazać się, że będziemy mieli jej w systemie trochę więcej niż obecnie sądzimy, co ostatecznie może zmniejszyć prognozy niedoboru energii dla naszego kraju. Były wicepremier, Waldemar Pawlak przyznał podczas jednej z debat w Sejmie, że najtańsza energia to ta, która nie została zużyta.
Uwolniony rynek energii zaczyna być coraz bardziej konkurencyjny. Dotychczasowi monopoliści prowadzą aktywną walkę o klienta. Nowe warunki zmuszają ich do zwiększenia inwestycji w nowe moce i sieci dystrybucyjne. Ważne jest jednak to, aby kosztów tych inwestycji nie ponieśli klienci biznesowi oraz gospodarstwa domowe, które ciągle czekają na uwolnienie cen przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Polski rynek energii wkroczył na drogę prężnego rozwoju. W celu utrzymania tempa konieczne są szybkie i efektywne zmiany w prawie. Czym dłużej będzie trwać ten proces tym gorsze skutki przyniesie to nie tylko dla sektora energetycznego, ale dla całej gospodarki.
Dlaczego tak się dzieje?
Jak twierdzą eksperci, odpowiedzi należy szukać w samych działaniach biznesowych koncernów energetycznych. Od momentu uwolnienia rynku firmy energetyczne zaczęły mocniej koncentrować się na utrzymaniu dotychczasowych klientów i przejęciu grupy firm korzystających z ofert konkurencji. Rywalizacja ta obejmuje głównie duże przedsiębiorstwa, dla których koncerny obniżają ceny, sprzedając energię na granicy opłacalności, tylko po to, aby utrzymać klienta. Zmniejszone przychody, płynące z segmentu dużych przedsiębiorstw, rekompensowane są przez sprzedawców wysoką ceną energii dla małych i średnich przedsiębiorstw, które są mniej świadome swoich możliwości i mają słabszą pozycję negocjacyjną.
Jak się przed tym bronić?
Niższa cena energii to kluczowy czynnik, który pozwala zmniejszyć koszty prowadzenia przedsiębiorstwa. Przekonują się o tym między innymi placówki medyczne w sektorze publicznym i prywatnym, które zużywają ogromną część energii. W tym przypadku zmiana sprzedawcy energii jest jednym z rozwiązań umożliwiających obniżenie kosztów nawet o 20 proc. dotychczasowej ceny. Przy zużyciu, jakie generują tego typu placówki, oszczędności te są znaczące.
Poszukiwanie bardziej korzystnych finansowo opcji zakupu energii elektrycznej powinno być standardem w polskim przedsiębiorstwach, ponieważ pozwala na ograniczenie ogólnych kosztów jego utrzymania, a dodatkowo wpływa na konkurencyjność cen na rynku. Tu pojawia się właśnie szansa, którą mogą wykorzystać firmy. Proces zmiany jest bezpieczny i został tak przemyślany, aby przedsiębiorstwo, które chce skorzystać z tej możliwości nie musiało przechodzić przez skomplikowane procedury. Robi to za niego nowy sprzedawca, z którym podpisuje umowę – mówi Mariusz Kuskowski z firmy Nowa Energia.
Zmiana sprzedawcy to nie jedyne rozwiązanie, które może pomóc wygenerować oszczędności na energii. Kolejny element to oświetlenie, które generuje istotną część kosztów energii. W Polsce na cele oświetleniowe zużywa się blisko 20 proc. wyprodukowanej energii elektrycznej, a większość istniejących instalacji oświetleniowych jest nieefektywna i przestarzała. Modernizacja oświetlenia daje wiele korzyści. Najbardziej oczywiste są oszczędności kosztów energii i eksploatacji, które mogą być na tyle znaczące, że pozwalają na szybką spłatę inwestycji w nowoczesne rozwiązania – mówi mgr inż. Marcin Bocheński z firmy OSRAM.
Podobne kryteria zostały zastosowane w przypadku Stadionu Narodowego, gdzie wykorzystano nowoczesne technologie oświetleniowe. Dzięki nim stadion zużywa mniej energii niż podobne tego typu obiekty na świecie.
Energia, której nie zużywamy
Jednym z najtrudniejszych problemów polskich przedsiębiorców jest ilość zamówionej mocy. Sprzedawcy z urzędu dostarczają energię na podstawie szacunkowych ilości wyliczonych dla wielkości danego przedsiębiorstwa. Przeważnie jest to więcej niż dana firma rzeczywiście zużywa. Energii takiej nie można w żaden sposób zmagazynować, aby móc wykorzystać w późniejszym czasie. Jedynym wyjściem w tej sytuacji jest właśnie zamówienie odpowiedniej mocy. Na to firmy chcące obniżyć koszty również powinny zwrócić uwagę. Nowy sprzedawca powinien doradzić firmie, jaką ilość i moc powinna zamówić i na tej podstawie ustalić cenę – radzi Mariusz Kuskowski. Zamawianie przez firmy odpowiedniej ilości energii może także przyczynić się do pozytywnego zbilansowania potrzebnej obecnie w Polsce energii. Może okazać się, że będziemy mieli jej w systemie trochę więcej niż obecnie sądzimy, co ostatecznie może zmniejszyć prognozy niedoboru energii dla naszego kraju. Były wicepremier, Waldemar Pawlak przyznał podczas jednej z debat w Sejmie, że najtańsza energia to ta, która nie została zużyta.
Uwolniony rynek energii zaczyna być coraz bardziej konkurencyjny. Dotychczasowi monopoliści prowadzą aktywną walkę o klienta. Nowe warunki zmuszają ich do zwiększenia inwestycji w nowe moce i sieci dystrybucyjne. Ważne jest jednak to, aby kosztów tych inwestycji nie ponieśli klienci biznesowi oraz gospodarstwa domowe, które ciągle czekają na uwolnienie cen przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Polski rynek energii wkroczył na drogę prężnego rozwoju. W celu utrzymania tempa konieczne są szybkie i efektywne zmiany w prawie. Czym dłużej będzie trwać ten proces tym gorsze skutki przyniesie to nie tylko dla sektora energetycznego, ale dla całej gospodarki.
nr 2(130)2013 ![]() |