Zamknij
Serwis www.gazeta-msp.pl wykorzystuje technologię "cookies" tzw. ciasteczka. Pliki wykorzystywane są dla celów poprawnego funkcjonowania naszego serwisu. W przypadku braku zgody na ich zapisywanie konieczna jest zmiana odpowiednich ustawień przeglądarki internetowej z jakiej korzystasz.

Home >> Wszystkie artykuły >> Co zrobić z pół milionem ton polskich jabłek? >>

Co zrobić z pół milionem ton polskich jabłek?

Rosyjskie embargo na polskie jabłka

Embargo Rosji na warzywa i owoce pochodzące z Polski najmocniej uderzy w polskich sadowników - dla nich bowiem Rosja jest kluczowym partnerem handlowym. Jak wesprzeć rodzimych producentów jabłek?
Polska jest jednym z największych producentów jabłek na świecie. Przeważająca ich część idzie na eksport, z czego prawie 50 proc. trafia na rynek rosyjski. Konsekwencją rosyjskiego embarga będą problemy sadowników z zagospodarowaniem prawie 550 tys. ton1  jabłek i wiążące się z tym straty finansowe.

- Aby zminimalizować negatywne skutki dla producentów jabłek, jakie może wywołać rosyjskie embargo należy przekierować eksport polskich owoców do innych krajów. Nadzieją jest również wzrost krajowego spożycia – podkreśla Mirosław Maliszewski Prezes Związku Sadowników RP.



Do tego ostatniego nawołuje akcja zapoczątkowana przez Puls Biznesu – „Jedz jabłka, pij cydr”. Akcję popiera i przyłącza się do niej Polska Rada Winiarstwa, Krajowa Unia Producentów Soków i Związek Sadowników RP.

- Inicjatywa jest istotna z punktu widzenia zaistniałej sytuacji gospodarczej. Widzimy w niej ogromny potencjał, również w kontekście edukacji polskiego społeczeństwa i promocji polskich produktów – jabłek i naszych krajowych cydrów – komentuje akcję Pulsu Biznesu Elżbieta Pawłowska, Dyrektor Biura Polskiej Rady Winiarstwa.

Wstępne szacunki pokazują, że przekierowanie części eksportu na inne zagraniczne rynki i zwiększenie bezpośredniej konsumpcji mogą pomniejszyć straty z tytułu rosyjskiego embarga o 10 - 20 proc.2. Dodatkowym źródłem wsparcia dla sadowników jest produkcja cydru. Jak wynika bowiem z badań, w ciągu następnych pięciu lat rynek cydrów osiągnie wartość 2,5 proc. rynku piwa, co odpowiada 90 mln litrów. Daje to możliwość na dodatkowe zagospodarowanie aż 100 tys. ton jabłek3, co - jak podkreśla Mirosław Maliszewski - w momentach załamania rynku okazać się może nieocenioną pomocą nawet dla kilku tysięcy rodzimych gospodarstw.

To jest perspektywa na przyszłość, jednak już teraz można pomóc producentom jabłek. – Jeżeli zastąpimy, co 7 wypijaną butelkę piwa butelką cydru w ten sposób wykorzystanych zostanie około 550 tys. ton jabłek. Mniej więcej tyle, ile wedle wstępnych szacunków, w sezonie 2013/ 2014 zostało wyeksportowane do Rosji – mówi Elżbieta Pawłowska, Dyrektor Biura Polskiej Rady Winiarstwa.

Wspierajmy zatem polskich sadowników. Jak podkreśla Mirosław Maliszewski, tylko połączenie trzech elementów: dywersyfikacja eksportu, wzrost krajowego spożycia jabłek, oraz promocja cydrów i wsparcie państwa poprzez przyznanie cydrom prawa do reklamy mogą przyczynić się do realnej pomocy dla producentów jabłek. Dziś i na przyszłość.

1. Dane szacunkowe, GUS i Centrum Analitycznego Administracji Celnej.
2. Dane szacunkowe, Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej.
3. Dane wewnętrzne Związku Sadowników RP.


Sylwia Jasińska

Zobacz więcej na temat: jabłka | embargo | Rosja

| |
Komentarze Dodaj komentarz
Brak komentarzy.

Partnerzy

Reklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzyReklama partnerzy
Archiwum